poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Dzicz (2205)

Na przednówku - głodny wiosny - w dzikość się zanurzam.

Atawizmy każą mi się wałęsać po bezdrożach i miejscach odludnych.

Choćby mikrych oznak budzenia się przyrody poszukuję zawzięcie w przerwach od zimna, blaszanego nieba i smutku.

A wszystko to w samym środku Starego przecież Torunia!

Nie trzeba więc egzotyki szukać daleko od nas! Jest pod bokiem, pod wąsem czyli tuż obok.

Wystarczy tylko wyjść za rogatki, podnieść się z fotela, z trzaskiem wyłączyć telewizor.

I spełni się obiecanka o kontakcie  z Naturą!

Znikną kąty  proste wyryte w naszych mózgach przy użyciu cyrkla, ekierki i linijki.

Kojącą nieregularność i dobroczynny chaos będzie wtedy widać, słychać i czuć.

W chwilę potem poczujemy trzecim  zmysłem nieśmiało odzywające się ptaki.

Plusk wody zobaczymy szmerem tak cichym jak jedwabny szelest skrzydeł sowy.

Długo jeszcze potem w domu wyciągać będziemy  rzepy z ubrania :-)

Nasz blask oczu opowie tym co nie byli więcej niż jakiekolwiek słowa.

I jeśli akurat wtedy choćby na chwilę (choćby na chwileczkę!) zabłysło słońce...

...wstąpi w nas nadzieja, że wreszcie...

...ta (...) wiosna w końcu i do nas przyjdzie!


Podziel się