piątek, 24 lutego 2017

Telexpresowe głupstwa (1764)



Jakże często przysłowie "Co Francuz wymyśli to Polak polubi" ma swoje bolesne zastosowanie! Przykładów nie brakuje, a już dolegają szczególnie przykłady gdy "narodowe media" bezkrytycznie powielają cudze, obce nam kulturowo wzory.

Nie odwołując się do zbyt wielu przykładów warto posłużyć się reklamowaną parę dni temu przez "Teleekspress" gdzieś tam odbywającą się tomatinę, Ta walka na pomidory - wg niektórych zabawa -  polega na obrzucaniu się właśnie pomidorami... .

Pokazywanie tego stoi w sprzeczności z głęboko zakorzenionym w polskiej kulturze szacunkiem do jedzenia. Niektórym dzieciom nasi rodzice wpoili, że jedzenie nie służy do zabawy! A niektórym nie.

I tak teleekspressowy komuch-barbarzyńca jeden z drugim (ten co zalecił do pokazania i ten co mu na to pozwolił) przekonuje, że zabawa jedzeniem może być zabawną.
- A nie jest!

Niniejszym, mocą nadanego mi prawa :-) osoby odpowiedzialne za bezmyślne naśladownictwo obcych nam kulturowo wzorów obdarzam na miesiąc luty tytułem bolszewików medialnych. Zasiadać będą w oślej ławce z napisem: Mama mnie nie wychowała!

Podziel się