wtorek, 31 sierpnia 2010

Harmonia (327)



- A pan tu czego?!
Cieć zwany ochroniarzem patrzył na mnie nie kryjąc lekceważenia. Pewnie wyobraził sobie, że tłusta masa jaką w nadmiarze dysponuje daje mu znaczną nade mną przewagę. Pod każdym względem.
- No, czego tu szukasz?! Tym razem już bezpośrednio zapytał.

Ja tu proszę Pana w sprawie harmonii. Między przyrodą i architekturą - znaczy się. ...bo widzi Pan, ten ogromny kompleks budynków mimo swej przytłaczającej wielkości nieźle współgra z otaczającą zielenią... . I dlatego postanowiłem tą niezwykłą harmonię zatrzymać w kadrze raz na zawsze. - O, tu z tego miejsca ta niezwykła harmonia jest dla mnie widoczna!

- Nic nie widzę. No, nie widzę żadnej harmonii!
Ależ - proszę Pana - nic w tym dziwnego! Pan patrzy na te budynki stojąc za płotem. Proszę przyjść tu do mnie to zobaczy Pan co i ja.

- No, niestety - bynajmniej - nie mogę! Odpowiedział Pan Ochroniarz. I dodał:
- Moje miejsce jest po tej stronie.

No to niech tak już pozostanie!
Pstryknąłem zdjęcie i czym prędzej czmychnąłem do samochodu.
Idzie na deszcz i pewnie będzie lało jak w Cisnej!

A swoją drogą to czasami odnoszę wrażenie, że moje poczucie humoru mam umieszczone w innym miejscu niż niektórzy inni.
Jakoś tak bardziej z boku.

Podziel się