poniedziałek, 23 września 2013

Chełmno grozi Toruniowi 1/2 (1328)

Niech ten Toruń - dumny i pyszny - tak wysoko głowy nie nosi!

Tuż za rogiem niczym jaka Bydgoszcz (tak samo daleko, bo zaledwie 40 km) czai się piękniejące
z każdym rokiem Chełmno. O ile Bydgoszcz straszy swoją żarłocznością wynikającą z tego, że duży może
więcej
o tyle Chełmno ściga się z  Toruniem zachwycając swoim gotykiem, czasem jeszcze ozdobionym
renesansem.

Tu - właśnie w Chełmnie - znajduje się także duchowa stolica regionu, za centrum której można uznać
klasztor na Dominikańskiej 40. Z tą drugą tezą nieco przeholowałem, ale gdyby Chełmno miało tylu
chwalców co Toruń, to ho! ho! Nie takie karkołomne twierdzenia dałoby się uzasadnić! Chociaż święty
Walenty dzielnie wspiera Chełmno wskazując na jego wyjątkowość swoimi relikwiami znajdującymi się
w kościele farnym.

Toruniu szczęście dopomaga, że ma lada jak rozwijający się Uniwersytet. Czymże jednak byłoby dzisiaj
nasze miasteczko, gdyby chełmińska filia Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (założono ją
u sąsiadów już w 1434r.!)
nabrała właściwych rozmiarów i pędu? A na dodatek - proszę szanownych
Torunian - to niewiarygodne, ale prawdziwe: to właśnie w chełmińskim Studium Particulare nasz rodzimy
Kopernik Mikołaj (przed wyjazdem do Krakowa) nauki swe pobierał!

No i na samym końcu:  Chełmno to historyczna stolica całego regionu z Toruniem włącznie: wszak my 
wszyscy Chełminiacy, bo z Ziemi Chełmińskiej pochodzim!

Nawet będąc ostrzelani tak drobną artylerią proszę czuć się przygotowanymi do tego by wspólnie,
jeszcze raz przeżyć pobyt w mieście, które malowniczo na dziewięciu wzgórzach położonym jest. A może
komuś te zdjęcia podsuną pomysł, aby to miasto odwiedzić?
- Polecam.

PS. Ponieważ i tak wszyscy wiedzą, że jestem największym fanem Chełmna w mieście Toruń, dla zasady
jeno przypominam, że aby więcej i barwniejszych relacji z pobytu w tym mieście doświadczyć należy do
wewnętrznej wyszukiwarki wpisać właśnie słowo "Chełmno".
- Dla osób nieznających miasta to może być droga do wiedzy wyścielona obrazkami.
Atrakcyjnymi.

*   *   *

Pan w czerwonym kasku był pogodny przepinając się z alpinistyczną liną z miejsca na miejsce. Osobiście
nie powierzyłbym swojego życia tej cienkiej kratce do której on się tak ufnie przypinał montując na zewnątrz
jakieś kable... .
- Krótko mówiąc: nawet za wielkie skarby bym nie wylazł na zewnątrz wieży kościoła farnego!






























































Podziel się