niedziela, 22 lipca 2012

Martwe obrazy Jana Szula (967)



Wchodzisz na salę i od razu wiesz: prawdziwe malarstwo prawdziwego malarza!
Poukładane, przemyślane barwami kompozycje. Proste a finezyjne detale
sprowadzone do niezbędności.
- Rzeczy niekonieczne w sposób widoczny ładnie usunięte.



Matematyczna umysłowość widoczna w każdym centymetrze.
Raz zobaczyć obraz Jana Szula to rozpoznać każdy następny.



Raz zachwycić się subtelnościami zestawień kolorów to wyławiać je z tłumu
na zawsze. Znaczy się Artysta osiągnął sukces: jest rozpoznawalny poprzez
własny styl. Będą ludzie kupować obrazy!
- Masowo.



A jednak żadnego z nich nie kupiłbym - jeśli to miałaby być miara.
Nawet najdoskonalsze malarstwo z kalkulatorem w ręku nie jest w stanie
mnie poruszyć.

A na wystawę do Dworu Artusa trzeba pójść.
- To ważne wydarzenie.

Podziel się