wtorek, 21 czerwca 2011

Kocham stróżow prawa! ... ale nie wszystkich. (620)

Dawno temu pewien mój daleki znajomy który przyleciał z za Wielkiej Wody przechadzając się po naszym przepięknym nieprawdaż miasteczku w mym niewątpliwie przemiłym towarzystwie kąśliwie zauważył:
- Polska to być bardzo bogata kraj!
A czemuż to mój zagraniczny przyjacielu tak stanowczo twierdzisz?!
- A bo popatrz sobie gospodarzu drogi. Oto środek dnia i środek miasta obwieszonego kamerami, tu jest główny dreptak który patroluje - nie wiadomo poco - naraz razem 2 (słownie dwóch) stróżów prawa. I nie wiadomo dlaczego oni tacy chuderlawi i mali! Przecież to marnotrawstwo pieniędzy podatników! Wystarczyłby przecież jeden rośle pilnujący porządku. Z krótkofalówką. W razie draki szepcze się do niej i za trzy minuty (taki u nich standard, a dlaczego nie u nas?!) pojawia się silna grupa pod wezwaniem i... po sprawie.

Coś memu obcokrajowemu druhowi odciąłem się, że u nich to policjanci murzynów biją i w ogóle to strasznie grubi są i byłoby po sprawie gdyby nie... .



No właśnie gdyby nie ten widok zauważony parę lat później, czyli przedwczoraj. I wcale się nie dziwę Najbardziej Szacownemu Obywatelowi Miasta Naszego, że palcem czemuś / komuś grozi... .



On wie, że nie chodzi dokładnie o Osoby, ale o System który pozwala tym Osobom na takie tam.

PS. Wiadomość dopisana przed chwilą.
Takie coś to już przegięcie.. .
http://wyborcza.pl/1,75248,9819674,Policjancie__popracuj_za_darmo.html
Szkoda słów.

Podziel się