poniedziałek, 21 lipca 2014

Bez polityki, seksu i religii 1/2 (1376)























Żelazna zasada której staram się przestrzegać (a nie zawsze to mi się 
udaje) brzmi: żadnej polityki, seksu i religii. W krótkim z konieczności
wirtualnym kontakcie nikogo nie zmienię, nikogo nie przekonam a tylko
stracę więź z ludźmi życzliwymi.






















No niemniej jednak czasem trzeba się odezwać, a choćby i przypominając
wszem i wobec coś co uznaję za ważne.
- ...bo przecież coś z tym rosyjskim w końcu trzeba robić!























PS. Tak, wiem dzisiaj to jest niepatriotyczne znać rosyjski i - co 
gorsze - jeszcze z tego korzystać.

Pozdrawia Was moralnie skacowany

Obserwator Toruński
























PS. Pewnym wytłumaczeniem podobnej do mojej postawy jest inicjatywa
       "Russian Friendly". Generalnie chodzi o to, że:
  • Rosja NIE (zaborcza, wredna, okrutna, przestępcza, zagrażająca
    a przerażających przykładów z historii oraz obecnych mamy dużo)
  • Rosjanie TAK (to ludzie tacy jak my ze swymi plusami ujemnymi
    i minusami dodatnimi którzy kochają się i smucą, którzy jak my
     
    chcą normalnie żyć i cieszyć się z tego)






















Russian Friendly?
- Siła dobrych emocji jest wielka!
























Niestosowne pytanie brzmi: co Toruń ma z tego, że w Gdańsku 
z przyległościami (mały ruch graniczny) uruchomiono taki program?


















Podziel się