wtorek, 22 grudnia 2009

Najbliżej do K. (84)



Najbliżej do K., a jednak tam się nie wybiorę.
Byłem w S., ale co to za miasto!
Tam to nic tylko na Skypie siedzieć i czekać dnia wyjazdu... .
- Jurek! Wracaj do domu.
Na pewno przeklniesz tą decyzję, ale będziesz u siebie.
Ja Ci to mówię - wiem coś o tym.

W r a c a j .

Podziel się