czwartek, 30 kwietnia 2020

120 km Starszego Pana (2145)

Golub - Dobrzyń, Kowalewo, Chełmża to miasteczka które objechano samopas.

Trasa jak trasa a co słonko widziało (pokazujące się od czasu do czasu) jest na obrazkach.

W pamięci zostało mi Elgiszewo ze swoimi poprzedzającymi pagórkami i mors pluskający się w okonińskim jeziorze. (Muszę szybciej pływać to będzie cieplej!)

Do tego został na siatkówce oka zawsze miły widok zamku golubskiego! (Kanapki na rynku były przepyszne!)

Rzecz nie warta byłaby wspomnienia, gdyby nie przejechane tego dnia kilometry o czym z dumą Starszy Pan zawiadamia prezentując infografikę.

Mam świadomość, że te 120 km to zaledwie ułamek tego co przede mną. Tak bardzo bym chciał już wyruszyć w Wielką Drogę!

Zda się, że już raczej w tym roku nie pobiję swego rekordu życiowego, na dwudniówce. Pierwszego dnia przejechałem wtedy 180 km a zaraz następnego dzionka tych kilometrów było 140.

O tym, że nie był to przypadek czy jednorazowy wyskok z tym dłuższym dystansem świadczy fakt opisany krótko TU.

Pięknych trzydziestoletnich proszę o nie wzruszanie ramionami na nazbyt krótkie dystanse i to jeszcze wspierane prądem. Nikt za mnie nie kręcił pedałami i nie  siedział na siodełku przez te godziny :-)





Brak komentarzy:

Podziel się