Coraz bardziej czuję się jesiennie i nic mi się nie chce.
- I proszę mi tu nie wyjeżdżać z szewskim poniedziałkiem:
jesiennego spleena mam. (Śledziona mi się popsuła czy co?!)
Dlatego dzisiaj wypycham się paroma tabliczkami pożyczonymi
ze sklepu żyjącego z wywoływania nostalgii i uśmiechu. I tak
w zależności od przeżytych lat (uwzględniając wrażliwość)
rzucać nas będzie raz wte a raz wewte.
A dziś miałem w planie story o tym jak było naprawdę... .
Jakby komuś było za mało słów to niech se poczyta coś
a propos. A jak ktoś ma dużo czasu to może zacząć mnie
pocieszać.
Mało domyślnych informuję, że marzy mi się pobyt gdzieś
nad Biebrzą. Może być pod gruszą.
- Tak, to chodzi o konferencję.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifjCdnCodq0gRD2vdQ7UxWY_4nQrT72dLIJcUCRgtHXdaP8tHfc_RdITN_DFCalkr4Cg8RLM5x3t9q0uRbuZlsL7MXCeNP8iizDBQ8lFjnoDBMkWXcP-Qu69lZ2nChpwvfdk7yyk2UZZx0/s400/IMG_3196---Pozdrawiamy-kobiety-pracuj%25C4%2585ce.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz