No więc wpatruję się w kolejnego graffita próbując odgadnąć zawarte treści w nim. Chytrze próbuję ujrzeć w nim głębię znaczeń. W końcu dochodzę do wniosku, że to woman spod znaku tęczy. Chyba.
Patrząc na kolejny przypadek widzę w nim jak telewizyjna kultura masowa święci tryumfy na toruńskich filarach! Moda na głoda?!
Ostatni przypadek jest najtrudniejszy do analizy. No widzę przecież, że tu są litery ukryte. No przecież widzę! No i co z tego? "...bo kto patrzy a nie widzi, to z takiego szydzi świat." Pani Danuta swego czasu tak wieszczyła. Faktycznie nie widzę.
- Gdyby kiedyś ktoś zechciał podzielić się ze mną wiedzą tajemną jak czytać takie grafy to... na pewno bym znalazł sposób aby się odwdzięczyć! Solidnie.
czwartek, 10 lutego 2011
Graffiti: Zachwytow ciąg dalszy (489)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
tam jest napisane Sato. jakby to bylo w dwoch kolorach to by latwiej poszło, a tak oczopląś :)
> tam jest napisane Sato
Dzięki za objaśnienie! ...i tak nie wiem, co to znaczy lub kogo dotyczy :-)
> jakby to bylo w dwoch kolorach to by latwiej poszło
De gustibus non est disputandum!
> a tak oczopląs
Racja, racja i racja! Szczególnie wtedy gdyby to był samodzielny obraz! Dla tego otoczenia akurat jest to rozwiązanie stosowne. IMHO.
Prześlij komentarz