poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Świętokradztwo (556)

Kiedy Ją zobaczyłem poraziła mnie siła wyobraźni współczesnego El Greco. Wrażenie wzmocnił paskudny kontekst podziemnego przejścia. Uduchowiona twarz w świecie płaskim jak naleśnik i tak paskudnym jak może wytworzyć tylko energooszczędna jarzeniówka... .



Rozświetlony mistycznym blaskiem tych oczu długo będę Ją pamiętał.
- Obywatelu! Pojedź na Rubinkowo jeszcze dziś! Może współcześni barbarzyńcy jeszcze do końca nie zamalowali fresku plugawymi znakami swej nędznej obecności... .

PS. Proszę pana! Czy to aby nie przesada, by mazanie po ścianie do fresku El Greco przyrównywać?!
NIE.

Brak komentarzy:

Podziel się