Chodzi o te tłumne wydarzenia podczas których naród przepycha się
by być bliżej - widzieć lepiej i pstryknąć "ładniej" od innych.
- I to podglądanie jeden drugiego!
Stara zasada mówi, że plenery mają swoją wartość, ale głównie
towarzyską. Na plenerze zdobywa się przyjaciół (i to jest coś!)
natomiast o przyzwoicie zrobionych zdjęciach - dobrze wypatrzonych
obiektach to należy zapomnieć.
Do zajmowania się fotografią potrzebne jest ustawienie percepcji
na oczy a rozpraszanie się w towarzyskim gadaniu tylko temu
przeszkadza.
- Skupionym podczas robienia zdjęć być cza.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQksXgAh5kk9R_LMqxxG0I1jjS1MbdymudtSMgkf8cPrUyQztgrgOyKKE7WLpzbL4RDrK_lcwDS8Lu0_NNobBQzc01iPfHmBM9YcS-g-cXCILQbqRZqEnYze1PBL2OTrii5OxSuSmS1Bgg/s400/IMG_9129---Pani-kos.jpg)
Niemniej jednak istnieją odstępstwa od reguły i dzisiejsze obrazy
są tego dowodem. Po prostu:
Spotkałem się z kolegą
Bo kolega jest od tego
I wypada czasem spotkać się z nim
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHF6Ns_OYAVktRvnqbe5FXBQ6zfAJeALkH4gwZN39FvyNFO3mYVFMXpDENsHZ5VUqMqYzbrh8EkDouvaX0XBNkkHnvacW4PE83MGlvu7PfsMXegslXNJPJfltZlO_hmggHcSAspJJpUchJ/s400/IMG_9117---Zi%25C4%2599ba-%25C5%259Bpiewa-z-drzewa.jpg)
Nie, zestawu win (jak to u Maleńczuka) nie było! Było za to skupienie,
od czasu do czasu jakieś słowo, spostrzeżenie.
- Czas na przyrodę był.
Dobry.