sobota, 27 maja 2017

Kościół Ojca Dyrektora czyli druga strona donatywy 2/2 (1813)

Lena i Kinga patrzyły na mnie z rozbawieniem.
A czymże to - drogi Wujku - nas tym razem zadziwisz? Jakież to toruńskie skarby gotyckie nam pokażesz? Czy do ciemnych a wilgotnych katakumb nas sprowadzisz czy raczej po wieżycach wysokich z niepewnymi drabinami nas będziesz ciągał?!

Dzisiaj proponuję wam dziatki coś zupełnie innego! Gotyki zadziwiające pokażę wam innym razem, dziś pójdziemy oglądać kościół. Ten kościół!

...ale proszę się niczego nie obawiać: nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać. Wszak powszechnie wiadomo skąd we mnie się ten nadzwyczaj szeroki zakres tolerancji się wziął. Chcę abyście tylko (choć na moment) spojrzeli na sprawę od drugiej strony medalu. Abyście poprzez szum uprzedzeń wyraźnie usłyszeli to co do was mówię i zobaczyli to co sami zobaczycie.

Zdjęć wczoraj i dziś jest mało, bo zaledwie uzupełniam to wszystko co już podczas Konsekracji zostało sfotografowane.

Nawiązując do tytułu; a czemuż to zamiast medalu podstawiono donatywę? Pokazuję i objaśniam: ona moneta miała podwójny charakter. Po pierwsze, z uwagi na denarową krotność do pieniądza zbliżona była. Po drugie, mając charakter okolicznościowy skłaniała się ku medalu, którego ta donatywa w tytule zastąpiła. cbdu.

A jeśli chodzi o ten toruński kościół to warto samemu - lub w moim towarzystwie - go odwiedzić.
- I tam pomilczeć, aby więcej zrozumieć.

Podziel się