sobota, 10 grudnia 2016

Faza na koty (1720)






















 Mój znajomy obieżyświat z dalekiego kraju przesłał mi zdjęcia
swoich dzikich kotów. Stworzenia te żyjące na działkach mają
się w jego otoczeniu całkiem nieźle.






















Regularnie karmione pozwalają się czasem nawet sfotografować!
- O pogłaskaniu jednak nie ma mowy; taki kot to może w odruchu
obronnym odgryźć rękę. Albo nogę!



















Co innego ten jego indyjski mruczak.


O północy w Toruniu 2/2 (1719)






















Skumbria w tomacie
koty w kartonie po makaronie
Zegar na ścianie
Cud o północy panowie panie!





















"Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi."



Podziel się