środa, 21 listopada 2012

Bydgoski "Potop" (1071)

Było się niedawno w Bydgoszczy, a tam "Potop".
Jak nowy. Prawie jak nowy, ale za to bogatszy od wcześniej widzianej wersji.
O czym nawet nie wiedzą sami bydgoszczanie. Pytałem kilkoro z nich to wiem!

- Gdzie tu jest "Potop"?
- No nie wiemy, nie wiemy! 

Tą odpowiedź słyszałem razy kilka.

(...)

W końcu (hurrra!) usłyszano:

- ...aaaa! To panu o tę słynną fontannę chodzi co się ostatnio rozbudowała?!
- No to proszę iść prosto, potem w prawo i będzie akurat na wprost!

Tym sposobem doszedłem i zobaczyłem.
- A co zobaczyłem to pokazuję!

Nadmiarowa ręka

Z tego co widzę fontanna jeszcze nie dorobiona całkiem (vide nadprogramowa a wiele zapowiadająca 
ręka!) ale już teraz przewodnicy po Bydgoszczy (A są w ogóle tacy?!) mogą się przed nią puszyć. Tylko
proszę się za mocno (a na sucho!) nie nadymać, bo na razie ona fontanna całkiem bez wody jest.

...ale jakby komuś na wodzie mocno zależało to akurat przez przypadek obok fontanny ony płyn jest! 
- Ino kaczek - zwykle tam przebywających - podczas mojego pobytu katastrofalnie było brak!

Kaczy domek















A za to u nas - jak zauważył Kolega Aleksander - to nawet kaczka chińska mandarynką zwana bywa!
- ...ale o takiej niezwykłej - a bajecznie kolorowej - to w Bydgoszczy nawet nie słyszano!

Podziel się