sobota, 26 sierpnia 2017

Nadrabiając zaległości (1896)

Uzupełniając obrazkami obiecaną wizytę w poprzednio nieobejrzanym mieście Chojnice poddaję pod ogląd drugi z poznanych kościołów.

Po wrażeniach z minionego czasu szukając ukojenia zajrzano tam.

Widziałem szkody jakie wyrządziła nawałnica, ale jakoś nie mogłem się przemóc aby fotograficznie  zająć się tematem.

Myślę, że ludzie zawodowo dostarczający informacje robią to o wiele lepiej.

Krótka rozmowa z panem Waldemarem (pokornie siedział cały zabiedzony  z foliową torbą na kolanach w tylnej ławce) przybliżyła mnie nieco do jego konkretnego problemu... .

Chociaż kontakt nie trwał zbyt długo zrozumieliśmy się prawie bez słów. Jestem  mu wdzięczny, że tam go spotkałem... .

...a poza tym nic się nie zmieniło.
- NIC.








Podziel się