wtorek, 29 maja 2012

Szukam sztuki w chramie chłamu (913)



Siedzący za odrapanym biurkiem mężczyzna w staromodnych okularach, aż się podrapał
z wrażenia po łysiejącej siwiźnie głowy. (Co to w ogóle za zwrot: "Łysiejąca siwizna głowy?!).

- Szukam sztuki w chramie chłamu...? - powtórzył cicho za napisanym równo tekstem. - Ten
linjuszek jest dobry!
- usiłując skupić myśli pochwalił wczorajszy swój zakup. Jeszcze atrament
nie wysechł, jeszcze nie umilkło echo skrzypiącej po papierze stalówki, a już zaczął z werwą pisać
dalej.

Tak więc - Drogi Przyjacielu - mam do Ciebie uprzejmą prośbę abyś wsparł mnie swoimi
znajomościami i pomógł mi w pewnej nader delikatnej sprawie. Otóż wdałem się był w pewien
spór dla mnie cokolwiek ważny. Instytucja z którą argumenta wymieniam sztuką się zajmuje.
Ostatnio - mym skromnym zdaniem - nieszczególnie zresztą. Otóż ludzie tam licznie zatrudnieni
- może i dobre chęci mają -
aleć bezkrytycznie podchodzą do tego na co im Pan Kapelusz
zezwala.

No i ostatnio głupstw niestosownych a okrutnych narobili myśląc, że - skoro na rządowej
posadzie siedzą -
to można im wszystko. A moim serdecznym zdaniem istnieją
ograniczenia.

Jakież one? Ano dziś już nie chciałbym pisać o tym samym - wszystko co trzeba wczoraj
dokumentnie wyłożono. I teraz już tylko o promocję wczorajszego materiału u Ciebie - Drogi
Przyjacielu
- zabiegam.

Pozwól więc, aby staraniem Twoim wiekopomne myśli me (chyba od wczoraj się nie zleżały!?)
będąc umieszczonymi w bezmiarach Internetu odkrytymi przez szerszą ludzkość zostały... .
- Zapewnij więc im chwałę wieczną rozprzestrzeniając je po całym znanym nam świecie sobie
dostępnymi - a wiadomo, że potężnymi - sposobami.

Poślij tedy proszę do wszystkich Twych ustosunkowanych przyjaciół (o tych naszych rządowych
też pamiętaj!)
następującą notkę tą:

* * *

Obserwatora Toruńskiego niezgody głos na wydarzenie pt. "Teatr życia" w toruńskim CSW
"Znaki Czasu" znajduje się tutaj:
http://www.obserwatortorunski.pl/2012/05/sztuka-chamu-w-chramie-sztuki-912.html

CSW życzę więcej sukcesów!

Obserwator Toruński
www.obserwatortorunski.pl

PS. Potwierdza się pogłoski o tym, że tak ogólnie to Obserwator Toruński jest entuzjastycznie
nastawiony do sztuki współczesnej - nawet tej w toruńskim wydaniu.
- Spontaniczny wyraz temuż dawano w rożnych miejscach. Także i tu i tu.

* * *

Trącona łokciem bibułka spadła na podłogę. Piszący w pośpiechu nawet tego nie zauważył
i zamaszystym pismem kreślił dalej.

Ostatnio coś sporo wrażeń miałem! ...a tu jeszcze ta ciekawa sprawa. To prawda, że na
Lukrecjusza zawsze mogę liczyć, na Antoniego i Stanisława także. Jednakże do kardynała R.
się w tej sprawie nie kwapię. Zbędny trud, boć to sprawa prywatna bardziej i hierarchii do tego
mieszać nie trzeba.
- Chociaż rzecz o istotne wartości idzie.

A swoją drogą to - mój Drogi Przyjacielu - ciekawy jestem jak Pan Kapelusz zareagował na moją
filipikę. To przecież On pociąga za sznurki i jak wszystkim wiadomo nic bez jego wiedzy w naszem
miasteczku się nie dzieje... .

Napisawszy to starszy pan uchwycił stanowczo swojego ukochanego Mont Blanca z pozłacaną
stalówką - i westchnąwszy z ulgą - zakończył pisanie tak.

Tedy kreślę się z uszanowaniem
pozdrawiając Szanowną Małżonkę i Przyjaciół.

Wasz stary druh
Obserwator Toruński

Zamaszyście postawiona kropka nad ostatnim "i" spowodowała efektownego kleksa, ale to na
piszącym nie zrobiło większego wrażenia. Tak samo jak i to, że po przyłożeniu suszki ten kleks
jeszcze bardziej dramatycznie powiększył swe rozmiary.

- Nobody's perfect - objaśnił samemu sobie i włożył pachnący igliwiem papier listowy do
kosztownej koperty. Jeszcze tylko polizać i nalepić znaczek, jeszcze tylko starannie zalakować,
aby nikt postronny tej korespondencyji swoimi niepowołanymi oczy nie odczytał... . W chwilę
potem nacisnął enter i umyślny pocztylion galopem pofatygował się do Szanownego Adresata.

- Skończyłem! - obwieścił tryumfalnie. - Na dzisiaj wystarczy:
zapraszam na kawę!

Podziel się