piątek, 1 lutego 2013

Koty bydgoskie 1/2 (1143)























 Jeśli ktoś myśli, że zajechawszy do największego miasta w regionie uda się z niego co prędzej
wyjechać to błąd! To miasto kusi i wciąga, spokoju nie daje swymi licznymi atrakcjami :-).
 - Tym razem poszło o koty!


Dlatego też dziś i jutro zobaczymy koty, kociaki, kociaczki i jeszcze parę portretów, które pasjami
lubię robić przy takiej okazji. Ludzie byli zdjęciom życzliwi, no i w ogóle doskonała atmosfera
sprzyjała uwijaniu się w sprawie fotografii już od samego progu.






















Impreza zrobiła wrażenie bogatej w dobre wydarzenia, oprócz dynamicznej muzyki do tańców,
wykonywanych zresztą przez sympatycznych młodych ludzi.

 





 








Jestem przekonany, że nie wszystkie koty przepadają za muzyką typu "강남스타일".
- I ten kot potrafił to pokazać!
















 Organizatorom (także!) za wysoki, poziom malowania dzieciakom twarzy przyznaję złoty medal.
- Należy się za profesjonalizm.
















Dużo przestrzeni, różnorodność oferty (stoiska handlowe, lekarz weterynarii, behawioryści).
Największym atutem imprezy (oprócz samych kotów!) byli wolontariusze i wolontariuszki.
- Życzliwi, spontaniczni oraz pełni entuzjazmu.





















































































































































































































































































Podziel się