sobota, 10 lutego 2018

Niewierny Tomasz i Muminki (1941)

Niewierny Tomasz spojrzał na krzyż w szczycie i podrapał się po głowie.
- Jak krzyż to świątynia! - pomyślał prędko.  ...a sygnaturka tylko umacnia to przypuszczenie. - dodał tryumfalnie.

Mama Muminka spojrzała na niego uważnie:
- Rzeczy nigdy nie są takimi jakimi wydają się być. - Przypomniała mu znaną prawdę.

Uparciuch jednak nie dawał się przekonać.
- Pojadę i sam sprawdzę na miejscu jak to jest z tym kościołem... . I wtedy na pewno okaże się, że to jest rodowa kaplica albo coś podobnego! - I aż zatańczył przypomniawszy sobie niedawno przyswojony zwrot, który tutaj pięścią do oka - ni w pięć ni w dziewięć - pasował jak wół do karety.

Co postanowił to zrobił nadrabiając wczorajszą nieśmiałość do zapoznania się  z tematem. Kowrózek już nie był tak wyludniony jak poprzednio. Młoda mama spotkana na kulawej dojazdowej drodze dodatkowo podważyła jego pewność.
- Proszę pana, magazyn to magazyn i nic innego w nim tu nie było!

Widok czarnego, imponującego wielkością auta które zajechało przed Pałac napełnił go otuchą.
- A ten obiekt, co do którego funkcji istnieją zdania odrębne to można sobie pofotografować? Nie przegoni nikt i psami nie poszczuje?

Sympatyczny Pan uśmiechnął się i odrzekł był:
- A chodzi panu o ten magazyn? Tak, tak - proszę! Nie ma żadnych przeszkód. Tylko od stawu proszę iść, bo tutaj furtka zablokowana. Powodzenia!

Tomasz coraz mniej niewierny a teraz już prawie przekonany poczłapał na miejsce.  Niemniej jednak dopiero kiedy wszystko naocznie zobaczył, gdy wszystkiego dotknął był recyma swemi  - dopiero wtedy we wszystko prawdziwie uwierzył.

Gdyż zobaczył naocznie przecież wyrwane zęby krat oraz niskie a mocarne sufity tylko w spichrzu być mogące.



Kropkę nad "i" postawiła Wielka Sieć:
- "Dzwon reguluje pracę robotników folwarcznych, krzyż chroni od pioruna."

Teraz już Wierny Tomasz całkowicie zdołowany - aczkolwiek oczywiście niewątpliwie przekonany - pogodził się z Losem i spojrzał na płot. A tam stała kobyłka i filuternie uśmiechała się wdzięcznie machając ogonem.

Odpowiedział jej tym samym, cytując dobrą panią Tove:
- W zimie człowiek robi się strasznie stary.

...i teraz już tylko dla zasady - głosem starego Muminka - stwierdził na głos:
- Zawsze mówię prawdę, o ile nie jest zbyt nudna. Zawsze.

Podziel się