poniedziałek, 1 listopada 2010

La Santa Muerte (388)

Witraż pokazany na targach.

Pewien sympatyczny Rosjanin zapytał mnie kiedyś gdzie Europa się zaczyna a gdzie kończy się? Coś tam długo i mętnie gadałem po to, aby wreszcie wykrztusić z siebie genialną myśl (nadal jestem do niej przywiązany!), że jeśli dla kogoś znajomy jest Chrystus, Fidiasz, Platon i Zeus, gdy dany osobnik potrafi zapłakać a co najmniej wzruszyć się losem Niobe ... . No to wtedy on jest (...).
Na widok TEJ postaci zadałem sobie sam pytanie: ile jest w nas z Hiszpanów czy innych Marquezów?
- A co to już prostych pytań nie mogę sobie zadawać?!

Podziel się