Ona była zbuntowana.
Od rana.
Wszystko było w Niej na NIE:
włosy, kolczyki i arafatka.
Też.
Onieśmieliła tym buntem mnie
I nie zrobiłem więcej zdjęć.
- Teraz myślę, że szkoda,
bo przecież już nigdy (już nigdy!)
nie spotkamy więcej się.
O nie!
Kończąc ten szoł, dodaję jeszcze:
Joł! Joł!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMgkKuNRdIcSRkRiRi6bkaOQH1oPHSZT6StA35dlh7mt1Z4CG4DQiHkvZeWexu9r9Vd_KWtyeJFiRn1L_DMB-p4Pk-dqIWB7QLtqEvRBzmN3Y1a1K4Et8k6JgGOYrXh3XaGFEcmV6zZY05/s400/IMG_4479---Zas%25C5%2582ona-wodna.jpg)