sobota, 20 listopada 2010

Pełnia (407)

I znowu pełnia księżyca.
Nieprzespane noce więc.
Jednak nawet o północy nie pokrywam się sierścią.
- Sprawdziłem.

Spokojnych snów!

*   *   *
A po nocy przychodzi dzień
a po burzy spokój... . 
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
Trzeba w drogę w drogę iść
W życie się zanurzyć... . 
- I tak dalej.


PS. Gdyby kogoś to ciekawiło to nie spaceruję nocami.
- Sprawdzono.

Podziel się