poniedziałek, 26 września 2011

A więc wojna! (682)

Jako wolny najmita, człowiek nie mający już nic do stracenia - wzorem średniowiecznych rycerzy błędnych - postanowiłem wyruszyć na wojnę! Na zwycięską niewątpliwie wyprawę przeciwko Imperium Zła się wybrałem. Tym większa we mnie wola walki narosła, że nie byłem/jestem w swym szlachetnym zamierzeniu odosobniony.



I teraz dzięki mnie także, każdy może zobaczyć, że na to galaktyczne starcie tłumy takie wielkie przybyły, iże trudno przez ciżbę przecisnąć się było!



A pojawili się tam wszyscy; starzy i młodziankowie, kobiety dzielne i mężowie straszni.
- I księżniczka była też.




Po przemarszu w odpowiednie miejsce wystawowe można się było uważnie przyglądać...



...kłębiącym się w przeogromnym tłumie



...dziwom, stworom i konstrukcjom.
(Czy to aby na pewno tak się pisze!?)



I księżniczki cudne tam widziano...



... i pewną postać jak z koszmaru sennego!



Zaklinam niebiosa aby onże przyśnił się jeszcze dzisiaj pewnej wróżce*!

* Uwaga! Słowo wróżka to damska odmiana słowa wróg :-)))

c.d.n.

Brak komentarzy:

Podziel się