Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cisza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cisza. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 września 2023

Dżamble na Drwęcy (2301)

Na zakończenie sezonu kajakiem po Drwęcy płynąć się należy! Powzięto taką decyzję i przy pomocy znanej Agencji Kajakowej zadanie zrealizowano jak onegdaj.

Start z samego Golubia - Dobrzynia już był niezwykły!

Jakby co - to takie coś - to wyciskarka do soku z jabłek jest.

Drugim dziwem na firmowej przystani był wiadomy węzeł na poziomie Professional Business Lux, potwierdzający swoją klasę poprzez nienaganną czystość i  świeżość.

Parę minut po przybyciu sprawna obsługa zapewniła nam sprzęt i... hajda na wodę!

Przy starcie obowiązkowy rzut oka na prawdziwy gotyk renesansem dla niepoznaki pokryty...

...a potem już tylko wody chłód i jej zapach miły!




Mijające nas kajaki przypominały: jeśli przyrodniczej ciszy zażyć na Drwęcy chcesz, to w środku tygodnia się na pływanie kajakiem wybieraj!

...inaczej supy będą leniwie prezentować wdzięki swe.

...ale poza tym było spoko!

Pełne spoko. I luz.

Na zakończenie przyłożyliśmy się do wiosłowania i ogólnie wyszło tak jak w znanym wierszu:

"Po latach dwudziestu wrócili z powrotem,
Po latach dwudziestu lub dłużej;
I kaźdy wykrzyknął: "Jak oni wyrośli!
A byli u Jezior! W Górach byli Oślich!
I w Strefie Strachu i Burzy!"
I pito ich zdrowie, i bankiet wydano,
Na którym ciasteczka drożdżowe podano,
I każdy pomyślał: Ach, oddałbym życie,
Gdybym jak oni mógł także w tym sicie
W dalekie wyruszyć podróże!"

Powrócim tu gdzie naddrwęcański brzeg!

niedziela, 28 maja 2017

W krainie szęśliwości (1814)

Po dyszących z emocji chwilach spokoju mi się zachciało. Do ciszy przyrodniczej zatęskniłem, zamyślonego bociana i głośnego śpiewu ptaków się zapragnęło gwałtownie. Krótko mówiąc jakaś podręczna arkadia by się zdała.

Arkadia?! Skąd ja to znam... .? Ach, tak! To jest przecież panawergiliuszowa kraina wiecznej szczęśliwości mlekiem i miodem płynąca. Także czytane po wielokroć (a na głos!) Tadeuszowe Soplicowo do tej kategorii się nam domowo zalicza. No i jest jeszcze radziwliłłowski Nieborów z Konopnicką i Gałczyńskim przechadzającymi się pod rękę... .
- No i na tym się moje arkadie kończą. 

Jeszcze niedawno tak było, a tu niespodziewany telefon od przyjaciela dawno niewidzianego:
- Tak i tak, jedziem na przyrodę i to od razu a bez możliwości wykręcenia się!

Przyjaźń to wielka sprawa a stara przyjaźń to jeszcze większa. O odmowie być nie mogło mowy, ponieważ druh serdeczny na tą wyprawę zabierał nas swym rozległym mercedesem.

Krótkie ogarnięcie się i jeszcze tylko tuż przed wyjazdem (nie wiadomo po co) pytanie kontrolne:
...ale czy tam będzie to, to i tamto?! ...i na dodatek jeszcze żurawie?
- Będzie będzie, jak nie tym to następnym razem! Jedziemy na razie na próbę. Chcemy żebyście sami zobaczyli to co nam jest doskonale znajome.

No to zobaczyliśmy.






sobota, 2 lipca 2016

Wróćmy nad jeziora (1637)



"Wróćmy na jeziora,
Na wędrowny rejs;
Znajdziesz tam cel swojej drogi
Wśród szumiących drzew."




Proszę mnie nie szukać! Zapuściłem wąsy, schowałem się w zieleni
i nad wodą przesiaduję. W nosie mam konieczność naprawiania
błędów całego świata.



Tu i teraz mam ważniejsze zadania: słucham żab i na ptaki popatruję.
- I proszę nie obarczać mnie waszymi śmiesznymi sprawami.



PS. Informuje się OZ (Osoby Zainteresowane), że mój UA (Ulubiony Autor)
pan L.A.K. wydał kolejną książkę. Zgodnie z Jego polityką marketingową
za rok będzie - jej wersja elektroniczna - w swobodnym dostępie.
- Co mnie już teraz cieszy.

środa, 23 czerwca 2010

Strażnik Stawów (260)

Okopałem się nad "Naszymi Stawami".
Solidnie.



I siedzę tu sobie w ciszy i spokoju.

sobota, 12 czerwca 2010

Czasem (249)

Czasem trzeba nieco spuścić z tonu.
Obniżyć tempo.
Wyciszyć się



- Niech dzisiaj tak będzie.

wtorek, 13 kwietnia 2010

Trzeba (189)



Trzeba dopiero żeby ktoś odszedł aby zorientować się, jak dla nas jest ważny... .
Wyłączone radio, telefon i komputer.

Podziel się