niedziela, 29 stycznia 2012

Sobota (807)

Ostatnio coś się tam sporo pokomplikowało.



Jako miłośnik światłocienia z trudem znoszę ten czarno-biały bałagan.



A dzisiaj w duszy gra mi coś tam bardziej kameralnego.



Na pojedyncze epizody raczej apetyt mam... .



Do ptactwa więc uciekam!
...a zapowiadało się tak pięknie!

  • Sztalugi rozstawione były
  • Podpięto właściwy obiektyw
  • Farbki rozrobiono
  • Akumulatory buchały energią
No to przybyłem!
Zjedzono pysznego muffina (sic!), zapito słuszną ilością czaju i... chodu!
- Są miejsca i sytuacje gdzie się nie robi zdjęć.

Ptaszek poniżej nie został rozpoznany.

3 komentarze:

Unknown pisze...

Na ostatnim zdjęciu widnieje samiczka zięby :) Pozdrawiam, Olek Hagge :)

Obserwator Toruński pisze...

Panie Aleksandrze!
I znowu jestem dłużnikiem ;-)

Unknown pisze...

Cieszę się, że mogłem pomóc :)

Podziel się