Prawdziwa kolej nigdy mnie nie pociągała.
Miejsca te w realu kojarzę jako zwykle przeludnione,
najczęściej przeraźliwe zimne, monotonne i nudne.
Odmiennie jest z miniaturką tej ponurej rzeczywistości.
Coś magicznego jest w tych pieczołowicie odtworzonych parowozach, lokomotywach i wagonikach. Krótko pisząc: mistrzostwo zawsze zachwyca!
A więc tak, potwierdzam, że w wieku już dorosłym razem z synem bawiłem się takim urządzeniem. Stąd też można się u mnie domyślać zrozumienia (a nawet podziwu!) dla pasji ludzi którzy zbudowali te 50 metrów bieżących torów.
Po obejrzeniu tej sporej makiety która - z perfekcyjną drobiazgowością - pokazuje życie z lat 60-tych odechciało mi się tego całego romantyzmu.
Prawdziwych miłośników kolei ta wystawa niewątpliwie zachwyciła swoją doskonałością. Z mojej strony stwierdzam: są takie zachwyty którym już mi się nie chce ulegać.
Po tak mocnych przeżyciach ogłaszam prywatny koniec pociągu do kolei.
sobota, 12 marca 2011
Koniec pociągu do kolei (519)
Autor:
Obserwator Toruński
o
05:19
Etykiety: Toruńska Makieta Modułowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podziel się
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFamwwmeszE9NZ3Fz9gdJJ90k9ZSe7gZ0Q1InH3_1jABkEkqnuv8imNGRwuYYl5GsxTPHoVlb1-K-iD5tjYScwpKhhJRS9-RTf4XxkmjBaW0F4o-4Jbo2KrtBoG_UnH2-hUueb2LOF5ctF/s1600/IMG_1677---Panorama-z+globusem.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz