poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Południowa Droga Jakubowa - Dzień 14_BARCIN - TORUŃ_79 km (2185)

Parę minut po 5:00 pobudka. Zdawało się, że da się na szybko ogarnąć poranek, ale jednak o 7:00 dopiero wyruszyliśmy co i tak okazało się niezłym czasem.

Ostatnie kilometry czyli prawie 80 przejechaliśmy przy (prawie) pięknej pogodzie.

Po dojechaniu do lasów gniewkowskich zrobiło się naprawdę zimno. Postanowiłem założyć czerwoną kurtkę. Przez chwilę szukałem jej w panice i bezskutecznie. W końcu ją znalazłem: na sobie. Ochronę cieplną uzupełniono cienką jaskrawą wiatrówką,

W doskonałym nastroju dojechaliśmy do Torunia.


A Toruń? No cóż: Toruń jaki jest każdy widzi! Nawet jeśli został sfotografowany komórką (ostatnio tylko tym wynalazkiem robię zdjęcia) za zrozumienie czego jestem wdzięczny.

Było też oczywiście wejście do kościoła św.Jakuba na chwilę skupienia. Było za co podziękować.

Potem do Kopernika (a jakże!) a na końcu do Lenkiewicza. Obiecałem Piotrowi - znanemu koneserowi lodów - że jeśli On wybierze to ja mu je postawię w podziękowaniu ZA (Za Wszystko). I tak się też stało.

Te lody wcale nie powaliły mnie wbrew temu co mówił Piotr! ...ale On nie takie rzeczy może mówić, bo to on jest koneserem.
- A ja? No cóż, jestem tylko zwykłym zjadaczem mrożonek.


Brak komentarzy:

Podziel się