środa, 21 sierpnia 2019

PODLASIE: Rezerwat archeologiczny w Zbuczu 6/14 (2082)

Przyjeżdżając do Hajnówki - mimo iż rezerwat jest po drodze - nigdy go nie było okazji odwiedzić, "no bo przecież prawie 400 km za nami, jesteśmy zmęczeni i w ogóle co nam tam"... .

A powracając do Torunia zawsze brzmi nam pieśń"jeszcze tak daleko do domu".. . Tym razem nie było wykrętów i rezerwat odwiedzono!


Nie spodziewałem się- choćby i małego - Biskupina więc spełnione oczekiwania mnie nie rozczarowały.

Ogólnie: to miłe miejsce doskonale sprzyjające rowerzystom na odpoczynek. Patrząc na wzniesienie można urządzić sobie tam mało szumny piknik, popuścić wodze wyobraźni na temat "jak tam dawniej było" czy odsapnąć nieco i tak dalej.

Można mi przypomnieć gdzie zrobiono zdjęcie "cerkwi z zielonymi dachami". Nawet artykuł o kolorowych cerkwiach mi nie pomógł... .

Natomiast doskonale pamiętam charakterystyczny - ale przecież nietypowy - znak pamięci przydrożnej... .

Pamiętam także czułość z jaką otoczono (kłopotliwe przecież w świętym miejscu) gniazdo jaskółcze!






Brak komentarzy:

Podziel się