piątek, 10 października 2014

Kaczy raj 1/2 (1421)

Na dzisiaj cały ten biskupiński jazz zostawiamy zalegając z uwagą
w trzcinach. Miejscem akcji jest Martówka, czyli oczko wodne
obok Parku Miejskiego. Tam należy bywać przynajmniej kilka razy
do roku jeśli już nie można systematycznie raz w tygodniu.
- A dzieje się tam ostatnio sporo!

























Różnorodności ptasiej to tam mój obiektyw nie zauważył, ale za
to krzyżówki zachowywały się nienagannie! Walczyły, przepędzały
się i było tego pluskania tak jakby chciały sobie powetować to,
że już wkrótce przyjdą chłody a one osowiałe będą snuć się sennie
aby do wiosny... . A póki co wypasione i tłuste hulają.
- Krótko mówiąc: na tym przedjesiennym spacerze 
się działo-o-ooo! 

 

 

 







Brak komentarzy:

Podziel się