Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mewa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mewa. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 grudnia 2014

Nieświadomy szkodnik (1457)

Nieświadomy szkodnik znowu tu był! Ledwie pozostałość po "Naszych
Stawach" zaszkliwiła się lodem to on już... . Sypie, całymi bochenkami.

















Rozgoryczony powyższym faktem jak niepyszny przeniosłem się
na Kaszownik. No coś ptasiego musiałem tego dnia upolować!

A tam potwierdziła się po raz kolejny teza, że wrona siwa to ptak
do tego stopnia towarzyski, że lubi sobie pobywać między innymi
gatunkami. Tym razem weszła między mewy i udaje, że  jest ony.

















O tym jak dobre ma samopoczucie niech świadczy fakt, że spotkać
ją można i między łabędziami.
















...ale po za tym na Kaszowniku nic się nie dzieje / nic się nie dzieje.
- Wiem coś o tym, albowiem już rok temu zostałem ekologiem.







wtorek, 25 listopada 2014

Wybycie (1450)

Ogólnie dzisiaj to mnie nie ma! Wyszedłem, jestem zniknięty

Nie wiem kiedy wrócę. W te rzadkie momenty gdy
pojawia się słońce siedzę nad wodami i ptakom w oczy
zaglądam. CZEKAM NA ŚWIATŁO.
- W obłokach bujam się.

A do tamtego miejsca już nie zajrzę - prezentów nie przyniosę.
- O nie!

PS. A światło?
-
Podobno kiedyś ma być!








poniedziałek, 1 września 2014

Powrót z niebytu (1392)

Witajcie w świecie żywych!

No jestem - już jestem - i od razu zabieram się do mieszania, podziwiania
i dzielenia się tym co ostatnio zobaczyły piękne oczy me (yyy?!).
- Wiadomo gdzie od razu poleciałem wracając  z niebytu.

Nad "Naszymi Stawami" przywitało mnie najdziksze z polskich stworzeń:
żaba nilowa, zwana słusznie krokodylem polskich stawów
- Swym krwiożerczym uśmiechem prawdziwie zasłużyła sobie na tą nazwę!
















Jej śliczne gały prawie na orbit ze zdumienia wyszły na mój widok!
Że jednak wróciłem, że jestem, że mimo różnych takich tam jeszcze
się ruszam i zdjęcia robię... .

Kaczka krzyżówka nie miała takiego szczęścia. I na pewno nie padła
na mój widok! Zeszło się jej z żałości za utraconym gniazdem. Sezon
lęgowy się skończył  to i budowana obok Północna Trasa Średnicowa
mogła ruszyć pełną parą, a ona biedna (kaczka nie Trasa!) skutkiem
tegoż za ofiarę cywilizacyjną na tym zdjęciu robi.
















I żalu do budowniczych mieć nie można, boć przecież oni tylko czynią
swoją drogową powinność... . Północna krawędź Wschodniego i Zachodniego
Stawu została zgodnie z koniecznością przysypana.
















Widoczne jest, że inni Obserwatorzy budowanej drogi w napięciu
obserwują przebieg prac. A jest o co się martwić!

















Wyraźnie obniżający się z dnia na dzień poziom wody w obydwu Stawach
odsłania śmieci których - jak było dotąd, tak i teraz - nie ma komu wyłowić.
Dowodów fotograficznych nie pokażę, aby nie obrażać Państwa oczu
przykro - skandalicznymi widokami.
- Każdy z Torunian może tą niegodziwość sprawdzić samemu.
















Mimo wszystko tli się we mnie (być może naiwna) nadzieja, że  kiedyś
gdy piękna droga żwawo obok Stawów przebiegnie to dostaną one to na
co sobie w pełni zasłużyły: dbałość, czystość i spokój.
















Ponoć Przyroda ma dużą zdolność zabliźniania swoich ran. Dzisiaj mam
pełne prawo tak przypuszczać: jeszcze nie całkiem jestem na chodzie... . 

środa, 31 października 2012

"Port Drzewny" i "Pan Tadeusz"(1050)

Krótka wizyta w "Porcie Drzewnym" a tam...?
- Krocie kaczek różnych się wylegujących na brzegu i pojedyncze egzemplarze pływające.















































Nie wiadomo jak i kiedy Prezydentowi Komorowskiemu udało się
przeczytać do końca "Pana Tadeusza". Zachęcał nas wszystkich
to i pewnie sam głośno czytał nie tylko przez 5 minut i na pokaz.

Z dumą oświadczam, że my właśnie zakończyliśmy głośne czytanie całości!
I to nie po raz pierwszy!
- Co cieszy.




piątek, 7 września 2012

Dzień czapli (996)

DZIEŃ CZAPLI, które nad Zalewem Siemianowskim dostarczyły mi tyle emocji
(także wczoraj dzięki p. Aleksandrowi!) nadal trwa! Dzisiaj w roli głównej
czapla siwa, brzydkie kaczątka, biały bocian oraz pewien drapol.

W tą że mozaikę wkomponowane są: kaczki krzyżówki, mewy oraz rośliny wodne.
- Całość udrapowana jest na kształt kwintesencji Zalewu.










Uwaga do wczorajszej notki. i... nie tylko.

Gdyby komuś się chciało czytać / słuchać o białej czapli to polecam opowiadanie
"White Heron". Napisała je Sarah Orne Jewett, do wersji Special English
opracowała Dona de Sanctis, a wspaniałą interpretatorką tekstu jest legendarna
aktorka radiowa Kay Gallant
.

Nawet osoby nieznające angielskiego mogą zachwycić się głosem tej pani!
Słucham jej w różnych interpretacjach od tylu lat, że aż mi samemu nie chce
się w to uwierzyć... .

A w ogóle to cały ten serwis ze słuchowiskami zasługuje na staranną uwagę!

Perfekcyjne opracowania dźwiękowe audycji oraz znajdujące się tam inne
materiały, pozwalają rozszerzyć znajomość języka angielskiego w bardzo
atrakcyjny i bezbolesny sposób.
- Polecam.

Tak samo jak podjęcie poszukiwań w celu znalezienia niezwykłego słuchowiska
"Master of The Storm", o którym już kiedyś pisałem.

Podziel się