No i stało się!
Ochota na nocne zdjęcia niecnie mnie napadła.
No to wzięło się na wyprawę przyjaciół dwóch.
- I...?
- Hajda na Chełmżę!
A miasto wtedy jeszcze w zieleni stało nad wodą swą. Jezioro
Chełmżyńskie - bez którego miasteczko nie istnieje - od niedawna
zyskało nową ozdobę i onaż niezwykłość w to miejsce nas przyciągnęła.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAI8QDZzh7FrrP0jGk-vupp6sY5XMZdL6lXgnWi-3AfTQutLu6Aoc93eumB9Gq1WGe8EUN6VOdWmITTgR8ZOTOlRMJ57jlERmrogh3OwtfCPd0vIzZ803idE_E0h_E_RGuL1HiKB6hrsYb/s400/IMG_0460---Pomost-i-kajak.jpg)
Od teraz więc chełmżynianie mają się po czym dumnie i tłumnie
przechadzać i pod czym - równie dumnie - przepływać.
A w ogóle to Chełmża ostatnimi czasy jakoś tak odrodziła się. To
miasteczko jeszcze do niedawna będące symbolem zapuszczenia
i zaniedbania stopniowo ogarnęło się i... być tutaj jest po prostu
przyjemnie!
...nawet wieczorkiem, nawet nocą!
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz