czwartek, 7 października 2010

Legenda (363)

Kiedyś gdy jeszcze byłem młodym, świetnie zapowiadającym się przewodnikiem  (w czasie trwania tego kursu zawodowego) opowiedziano nam historię o statui stojącej na szczycie obecnego Collegium Maximum.

Legenda opowiadała o tym, że jest to postać starożytnej Bogini, co to z rogu obfitości wytrząsa symbole bogactwa. Te symbole najpewniej miały być wytrząsanymi dla klientów banku, gdyż budynek o którym mowa u swych prapoczątków właśnie bankiem był.

No i podczas oprowadzania nieszczęsnych wycieczek wtłaczałem do głowy Osobom Niewinnym tąż story, będąc w pełni przekonany o jej prawdziwości...

Aż tu naraz Los się do mnie gwałtownie uśmiechnął i spowodował, że stałem się posiadaczem przyrządu optycznego umożliwiającego utrwalenie bardziej oddalonych obrazów.
- No i się wydało!

Żadna tam z niej Bogini i to na dodatek z rogiem obfitości! Ot, młoda, powabna dziewczyna (to prawda!) która została ukazana w momencie zakrywania się przed oczami niepowołanymi powłóczystym szalem... .

Wstydliwe dziewczę na szczycie banku stoi! Ot, co.
- Sprawdzajmy legendy.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

ja wole wersje z rogiem obfitosci, bo w ten wstyd trudno uwierzyc. dziewcze raczej robi gest odkrywania swoich szat na uwidocznienie swych wdziekow -)
pozdrawiam.klara.

Obserwator Toruński pisze...

> ja wole wersję z rogiem obfitości
Zaprezentowany real ma sobie właściwy urok :-), a jednocześnie jaki jest dydaktyczny!

Oto prapoczątkiem banku jest rozpustna dziewka oferująca swe wdzięki każdemu co tylko ma bystre oko. A choćby i ze wspomaganiem.

Anonimowy pisze...

no tez... chyba sie obraze w przyplywie solidarnosci!
czy kazda odkrywajaca wdzieki jest rozpustna? i czy kazda odkrywajaca ma wdzieki? pytan jest wiecej ale mozna ustalic, ze.. np
powabna kobieta, ktorej wdziek -niezalezym od szat - jest symbolem banku.
bede sie upierac jakby co!
("p" a nie "b")
pozdrawiam.klara

Obserwator Toruński pisze...

> chyba się obrażę w przypływie solidarności!
Ach gdybyż mężczyźni byli tak zwarci i gotowi!

> Czy każda odkrywająca wdzięki jest rozpustna?
Oczywiście, że nie! Nawet obejrzałem niedawno film na ten temat. Można pokazywać wdzięki swe Sztuce służąc. O tym właśnie był ów film. I ja - jako prawie Artysta - to popieram osobiście!

> czy każda odkrywająca ma wdzięki?
Nie chcę być złośliwy jak pies ogrodnika, ale podobno na niemieckich plażach naturystów można się o tym straszliwie przekonać. Jest to info-przekaz pośredni, gdyż jako zatwardziały prowincjusz na niemieckich plażach nie bywam. Przez wrodzoną skromność na polskich plażach naturystycznych też. Też nie.
A w ogóle to TAK, TAK - Pozdrawiam

Podziel się