Uroczyście witamy przedstawicielkę lepszej połowy tego świata: Hannę!
A wszystko zaczęło się od niewinnego zda się pytania: jak Ty to robisz, że ciągle jesteś taka pogodna, radosna i taka... nieprzyzwoicie wręcz młoda?!
Odpowiedź jakiej mi udzielono była treściwa jak potrawa której przepis leży u źródła wyżej wspomnianych sukcesów: OWSIANKA WIECZNEJ MŁODOŚCI.
Ażeby nie było na mnie, że się nie dzielę, to się dzielę:
g - 1,5 l wrzątku, 1/3 łyżeczki kurkumy
sł - 1/3 łyżeczki masła
0 - 10 łyżek płatków owsianych (górskie), 1 łyżeczka imbiru
sn - 1/2 łyżeczka soli
k - 1 łyżeczka soku z cytryny
Ważne: Całość należy gotować około jednej godziny, a na zakończenie dodać:
g - wrzątku, szczyptę kurkumy
sł - miodu do smaku
0 - posypać cynamonem (imbirem), kardamonem
I to wszystko!
A więc?! Teraz to już nic tylko gotować. I jeść.
I być wiecznie młodym.
Wiem coś o tym, bo już raz z własnej woli jadłem!
Jak już wspomniano Hanna jest fotografikiem, ale nie tylko, nie tylko! Jak jeszcze kiedyś będzie taka możliwość to może nawet pokażę Jej odważne zdjęcia?! ...albo nawet subtelne jak powiew wiatru grafiki? ...a może nawet i te drapieżne?!
- Kto wie? Może... .
Póki co słucham "Ballady dla bardzo zmęczonych" (http://www.holownia.pl/sonic/ballada.mp3) W przepięknie znanym wykonaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz