sobota, 19 listopada 2011

Twórcze męki czyli... (736)

TWÓRCZE MĘKI czyli
Jak nie wziąłem udziału w konkursie
na pocztówkę "Muzeum Fotografii w Bydgoszczy"

Od kiedy mój przyjaciel Google podpowiedział mi, że w Bydgoszczy jest "Muzeum Fotografii"
zrobiłem się twórczo niespokojny. W końcu targany wątpliwami logistycznymi odważnie
a dwukrotnie postanowiłem, że - a niech tam:

  • zainwestuję w paliwo i we własną przyszłość
  • jednocześnie odwiedzę Największe Miasto w Regionie i "Mu-Fo" w nim.
A miałem akurat trzy wyraźne powody, aby doń pojechać.



Po pierwsze bo Rodzina, po drugie bo jesień a po trzecie, bo "cośtam-cośtam".

A tu proszę - jak piorun z jasnego nieba - objawił mi się i czwarty powód!
"Muzeum Fotografii" ogłosiło konkurs na pocztówkę firmową.
Tego już było za wiele, tym bardziej że na dodatek
jeszcze nigdy / przenigdy aż takich tam foto-eksponatów ani razu nie widziałem.

Tak więc uzbrojony w pięć powodów i aparat zalogowałem się na "Grottgera",
przeszedłem przez pobliską Szkołę (zrobiła wrażenie!) i stanąłem u "Muzeum" bram.



Tym sposobem założyłem sobie sam pętle na szyję, bo dzień był pochmurny bardzo.
Czarę goryczy przelewał fakt, że "muzeum w poniedziałki jest nieczynne"a dzień na
zgłaszanie prac mijał właśnie wtedy czyli w "nie lubię poniedziałku".
- Skoro do środka nie wpuszczają to fasadę zrobię i już!

Zgodnie z prehistoryczną zasadą "no light - no photo" nie miałem więc prawa
zamachnąć się na obiekt aparatem. Rozsądek dodatkowo podpowiadał, że niech
"żaba aparatu do oka nie podnosi, boć inni godniejsi za temat się wezmą", ale... .

Regulamin i jeszcze coś mi podpowiadało jednak, że ten konkurs to dla tych co już
tylko sławy szukają, bo zgodnie z regulaminem: Z chwilą nadesłania fotografie
przechodzą na własność
Organizatorów, którzy przejmują autorskie prawa majątkowe
do nadesłanych prac" oraz "
przyjmuję na siebie wszelkie roszczenia jakiejkolwiek natury" ... .
- I tak dalej.

Nieco zmrożony wysokimi progami, mimo wszystko zostałem pokrzepiony!
Pomyślałem sobie: inni się przelękną a ja odważny do granic bezwstydu sam zostanę na placu turniejowym i wygram!
- Wygram na pewno.

W związku z tym zrobiłem omyłkowe pierwsze zdjęcie i zaraz drugie
- jakby lepsze - z szerszym kontekstem.



Przyjrzałem im się i stwierdziłem.
Szyld jest, wejście jest, okna są to i dobrze.
...ale zaledwie "może być" bo zdjęcie bure, a nadbrzeże nadgryzione jest zębem.
Oj źle by się skojarzyło - lepsze zrobić trza!

Tym sposobem palnąłem następne dwa zdjęcia.



Ponieważ na pierwszym graffiti mi konkurowało z tematem głównym,
przekadrowałem na drugim znikając murala.
Popatrzyłem: jakby lepiej! ...ale bez kontekstu i jeszcze bure!

Aaaaaby poszukać inspiracji rozejrzałem się po okolicy.
Nadal bez światła.



Po powrocie postanowiłem: skoro nie ma światła, to przybliżając się pójdę w kolor.



Kolory ożywiły foto nieco, ale kwadrat przegrał, bo kto widział w takim formacie pocztówkę?



Teraz już się zrobiło stylowo, romantycznie prawie.
...ino jakby nazbyt sezonowo, a pocztówka całoroczna ma być.
A tu jest jesiennie tylko, no i bez kontekstu!



Po dodaniu kontekstu okazało się, że tak naprawdę to żadne ze zdjęć nie pokazuje
osobie nieznającej się co to za obiekt. "Tablica z bliska widoczna ma być!"

Postanowiłem niefortunnie, bo okazało się, że onże szyld nieczytelnym się okazał był.

Oj, organizatorzy! - Gorzko pomyślałem sobie.
Nieładnie to innych do roboty zapędzać, a sami pędzla do ręki
- coby napis odnowić - to nie ma komu!



Przecież to zdjęcie jak promocyjne ma wyglądać,
a nie jak donos na leniwy Dział Techniczny... .

(...)

Krakowskim targiem postanowiłem, że ostatecznie najlepszym i jedynie
nadającym się na Konkurs zdjęciem jest... . KTÓRE?
- No właśnie które!? Jeśli w ogóle któreś :-)

Mocno zakłopotany (bo nie znalazłem odpowiedzi) zarządziłem: "Sztandar wyprowadzić!"
...i jak niepyszny wróciłem do Torunia.



- Może kiedyś pojadę tam we wtorek?
Jak mnie wpuszczą to zobaczyłbym jakie tam eksponaty są.
Może z nich dałoby się jaką pocztówkę zrobić?

(...)

Konkurs został przedłużony do 30 listopada.
Może ktoś chce w nim wziąć udział?

A przepiękna szeroko panoramiczna pocztówka którą jeszcze niedawno
widziałem w Sieci została zniknięta!

- Czyżby miała ochotę wziąć udział w konkursie?!

(...)

Jak na razie na muzealnym Facebook'u zobaczyłem dwa zgłoszenia:
obstawiam na wygraną pierwsze z nich.
Nie tylko dlatego, że jest "twarzą" konkursu.
A jest!
Ma wszystko to co powinna mieć taka widokówka.
Obróbka stylizująca na staroć dodatkowo dobrze nawiązuje do
idei obiektu jakim jest "muzeum".
- Już teraz g r a t u l u j ę !

Brak komentarzy:

Podziel się