Pierwsza setka - w tym sezonie - minęła nawet nie wiadomo kiedy. A druga pisana właśnie została przy chronologicznym zapisie pominięta!
- Z tego upału jakoś te notki pokazują się nie po kolei.
Z tej całej wyprawy zapamiętałem tylko, że było gorąco, piaszczysto i zupełnie bez ochoty na utrwalanie przejazdu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz