poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Południowa Droga Jakubowa - Dzień 13_BIAŁĘŻYN-MUROWANA GOŚLINA - BARCIN_100 km (2184)

Rano wstaliśmy wcześniej niż zwykle tak, że po 7:00 już byliśmy na drodze. Zaczynamy odczuwać, że jest już coraz bliżej domu.

Trochę poplątaliśmy się po leśnych / polnych drogach. 

W międzyczasie była przerwa na kawę, którą nam postawił właściciel przydrożnego sklepu z własnej kieszeni. Odbyła się też ciekawa rozmowa z miejscowymi spożywcami piwa. 


Zaliczono Żnin, bo po drodze był.


Nawet nie musiałem zbyt mocno namawiać Piotra, aby nieco zboczyć do pałacu w Lubostroniu. Było się tam - to wiedziałem co polecam.

Koronawirus pokrzyżował nam plany i odjechaliśmy wpierwej z uszanowaniem pocałowawszy klamkę (kołatkę).



BARCIN. Dzisiejszy nocleg został załatwiony w myśl przysłowia: "Gdzie Maciej nie może tam Piotra pośle" (stówka bez pościeli i ręczników na dwie głowy). Okazało się że załatwił spanie w restauracji / hotelu "W starym kinie" gdzie wcześniej zjedliśmy kolejnego i ostatniego podczas tej pielgrzymki kotleta schabowego.

Zdarli z nas wykorzystując sytuację, ale o negocjacjach nie mogło być mowy. My chcemy do domu!

Mogąc wybierać miejsce spania wielkodusznie (aczkolwiek nierozważnie) zarządziłem losowanie. Wyszło na niemoje czyli spanie na dusznej antresoli bez dostępu do naturalnego światła. Niemniej jednak miałem splendid isolation.
- Tak widać miało być!

Piotr naprysznicowany odzyskał energię i wyrwał się na zakupy do pobliskiego sklepu. Więcej zdarzeń nie pamiętam.


Brak komentarzy:

Podziel się