Byłem parę kilometrów od kaloryfera. Zmarzłem. Proszę mnie
nie tykać. Herbata lipowa (kwiatki własnoręcznie zrywane) smakuje.
- Miód od Pana Bronisława jest po prostu pyszny.
wtorek, 17 lutego 2015
4 mile za piec (1507)
Autor: Obserwator Toruński o 05:10
Etykiety: Martówka, Park Miejski, Park na Bydgoskim, Toruń, zima, zimno
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz