sobota, 28 kwietnia 2018

Tam gdzie... (1967)

Tam gdzie woda czysta i trawa zielona zioła zbierano.

Hi! Hi! Wielkie mi słowo zioło: POKRZYWĘ majową, zwykłą pokrzywę oburącz rwano!

Mając w pamięci (dawno wypity!) sok z hajnowskiej brzozy utoczony (5 litrów!) nazrywano także liści brzozowych do apteczki domowej.

A wieczorem taż pokrzywa była zaparzona i ze sokiem ananasowym zmieszana... . I wypita! Ten nie wie co jest dobre kto jej nie pił.
- Zdrowa pyszność to nad pysznościami.

Lasagne z pokrzywą?!
- JEST możliwa.
I smaczna.

Jeszcze tylko pozostaje  pytanie: gdzie by tu w okolicach Torunia rychłej lipy (znaczy jej kwiatów) nazrywać? Miejsce ekologiczne, od cywilizacji oddalone, ale raczej nie więcej niż 50 km pilnie jest potrzebne.... .
- Czy są jakieś propozycje?!
Można je zgłaszać w tajemnicy, na priva.
Zapraszam.

PS. To naturalne, że Osobę Podpowiadającą na lipozbiór zabiorę!

Brak komentarzy:

Podziel się