niedziela, 5 czerwca 2011

Epopeji bydgoskiej ciąg dalszy (604)

Napatrzywszy się z wody różnych widoków (w tym i przyrodniczych!) z kronikarskiego obowiązku zapodaję, że miasto Bydgoszcz swój neogotyk pocztowy też posiada.
- I to (o zgrozo!) znacznie bardziej strzelistych rozmiarów niż ten w Toruniu!




Ten obiekt wymaga osobnej wizyty, dzisiaj jeno zauważam jego istnienie, kierując wzrok na pierwszorzędną część bydgoskiej architektury: SECESJĘ. Legenda mówi, że na ulicy Cieszkowskiego (gdzie jeszcze nie trafiłem) mają znajdować się jej bydgoskie perełki w znacznej ilości.
- Póki co galopując przez Centrum zahaczyłem obiektywem tylko o jeden taki obiekt.




Proszę się nie krępować wyrażając zachwyty! Nawet jeśli by to komuś z trudem przychodziło.



Proszę zajrzeć do hotelu "Pod Orłem". A tam poczynając od wejścia jest na czym oko zawiesić!



...ale o tym szczegółowo będzie (jak mnie wpuszczą!) następną razą.
Kiedyś.

Brak komentarzy:

Podziel się