Już wiem skąd mi się te (prawie) krakowskie Sukiennice wzięły!
- Chwilę wcześniej zobaczyłem Krakowiaków.
Co prawda, bez górali, ale zawsze... .
Pozdrawiam Krakusów!
Ładnie.
sobota, 2 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza