Zalągłem się w tej Puszczy i nijakim sposobem nie daję się z niej wyciągnąć!
Niech więc będzie o spełnianiu się przyrodniczych marzeń
niewymówionych w przypisach do newsa "Co słychać".
A były one - jak to w bajkach trzy.
I wszystkie skromne: jak one kwiatki.
A nazwy ich brzmią: zawilec, przylaszczka, przebiśnieg.
- Gdyby ktoś nie wiedział.
czwartek, 22 kwietnia 2010
O spełnianiu się marzeń (198)
Autor: Obserwator Toruński o 05:24
Etykiety: Puszcza Białowieska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Jak zwykle coś chcesz powiedzieć i nie wiadomo o co Ci chodzi. Albo chcesz coś powiedzieć, albo nie.
> Jak zwykle coś chcesz powiedzieć
Przyznaję to mi się zdarza. Codziennie.
> i nie wiadomo o co Ci chodzi.
Nie odpowiadam za myśli innych! Z trudnością kontroluję swoje. A cała niejednoznaczność ta bierze się z niejednoznaczności świata który jest MI dany.
Z jednej strony jest więc widoczna a niewątpliwa słabość narzędzia jakim się posługuję (własne umiejętności językowe) z drugiej - nieobca Ci przecież - równoległość światów wzajemnie się przenikających. No i przez to tak trudny jest on (ten świat) do dosłownego określenia... .
A jeśli dodać do tego elementy zabawy (pewnie tylko dla mnie zrozumiałej) no to już jest wszystko jasne!
CBDU
Prześlij komentarz