Czekałem i czekałem na nią aż wreszcie: przyszła, wybuchła i rozkwitła!
Zachwyciłem się nią, zachłysnąłem po same uszy, po czubek oczu,
aż po sam koniuszek nosa. No to się zrobiło parę zdjęć do obejrzenia.
- Miejcie ją za swoją i wy Obserwatorzy!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz