wtorek, 24 sierpnia 2010

Rozmowa (320)



Mały kościół gdzieś po drodze.
Zobaczyłem Go w kruchcie.

Pomyślałem: Trzeba przybić go do krzyża.
I od razu pytanie: Dlaczego ja?!
A kto to ma zrobić?!
To nie jest mój kościół!
Na pewno!?

(...)

Skoro ja nie mogę to może... TY?!
- DIY.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

nei wiem czy znalazlby sie ktos na ochotnika aby przybic Jezusa do krzyza... moze ksiadz?
-)

Obserwator Toruński pisze...

Dosłowność wprawia mnie w zakłopotanie... . Gubię się wtedy nawet w swoich myślach. Lepiej więc będzie jak już sobie pojadę tym rowerem dalej od trudnych pytań i niełatwych odpowiedzi.

Anonimowy pisze...

obiecuje, ze wiecej nie bede prowokowac -)
kiedys byl taki skecz Jasia Fasoli, ktory znaczek z wizerunkiem krolowej Elzbiety II solidnie uderzal piescia aby usolidnic na kopercie.

Obserwator Toruński pisze...

Królowa to ma klawe życie... . No więc ją to można potraktować dosłownie! Tym bardziej, że ona angielska.

...a z tym prowokowaniem to bym się tak wody nie wyrzekał. W piątek po południu.

Anonimowy pisze...

czyzby dzisiaj na kolacje hostie w sosie koperkowym podawano?
-)

Podziel się