czwartek, 14 września 2023

Piękni Ludzie 2 (2299)

Pojechało się do Solca Kujawskiego po raz kolejny. ...bo kto zabroni bogatemu (w czas oraz w siły) powtórzyć ambitne zamierzenie?!

Jadę więc sobie wśród leśnej ciszy rowerem, znaczy się przez Puszczę Bydgoską (He! He! Puszczę?!) pedałuję aż tu naraz... .

Ręka mi sama podskoczyła do góry! STOP. Coś Waćpan za jeden i czego tu po lesie tą dziwną maszyną, aaa? Odpowiedział mi szeroki uśmiech i zaczęła się rozmowa dwóch takich co znaleźli się we właściwym miejscu i czasie.

To jest proszę szanownego turysty rowerowego  HARVESTER! On podjeżdża do drzewa, czule je obejmuje, odcina tuż przy ziemi, a potem łagodnie układa je na boku i koruje oraz tnie a także ładuje na wywóz. 

Proszę, może pan do kabiny wskoczyć!

Było jeszcze parę pytań i na które szczegółowe uzyskano odpowiedzi.

W podsumowaniu pożegnał mnie serdeczny uścisk dłoni i... pokręcono dalej.

W samym Solcu - jak to w Solcu Kujawskim - NUDA i nic ciekawego oprócz - różnego kalibru - sygnałów z przeszłości.



W miejscu docelowym też NUDA i nic nowego!

I naraz spotkanie nr 2. Jesteśmy rekonstruktorami z Bydgoszczy i jedziemy do zaprzyjaźnionego Torunia.

Co prawda drogi nie znamy, ale przez las chcemy dojechać, bo nie chcemy naszymi wiekowymi maszynami blokować natężonego ruchu. Powoli chcemy sobie lasem (Pardon! PUSZCZĄ.) dojechać! ...a niespecjalnie drogę znamy!

Jako prawdziwy ekspert oraz znawca trasy nadąłem się odpowiednio i objaśniono motorzystom szczegółowo gdzie jechać, co przeciąć, jak skręcić i co ominąć. I to było to drugie spotkanie!
- Ach ci prawdziwi meni na swoich pięknych maszynach!

PS. Dalej był już tylko las i droga.
- I cisza. 

Podziel się