niedziela, 1 stycznia 2017

Miałem odlot! (1734)


Dokładnie to  m i e l i ś m y  odlot, a jeszcze dokładniej to byliśmy grupą rodzinną na spektaklu muzycznym w teatrze Wilama Horzycy w Toruniu pt. "Odlot"
- Było śpiewnie! 

Osobiście zachwyciła mnie - osobę nieco przygłuchą - znakomita akustyka. Jednocześnie dziękuję komu trzeba za dobór repertuaru śpiewanych pieśni i piosenek. Prawie wszystkie były stosowne. Bez żadnych takich tam wzruszyłem się przy pieśni popularnej w czasach mej burzliwej młodości "Batumi".
- Wykon był bezbłędny! 

Utknięcie w noworocznej sztuce postaci tańczącego księdza (ni w 5 ni w 9!) wywołało we mnie mieszane uczucia i pomijam ten kompromitujący fakt dumnym milczeniem. No, wojujący ateisci tak mają, że im się wszystko ze wszystkim kojarzy kiedy chcą komuś dowalić...
- Puknijcie się w te puste czerepy własnym kopytem! Do teatru przychodzę odsapnąć od sporów ideolo.

Na spektaklu z przyjemnością zauważono także panią Matyldę Podfilipską. Wspominam o niej nie tylko przez znajomość z Sz.P. Wojtkiem Szabelskim.

Dla niewtajemniczonych dodam, że p. Wojtek (nie Wojciech! ...bo się obrazi!) jest świetnym fotografem toruńskiego teatru. O innych, licznych jego osiągnięciach (w tym, że "National Geographic" także publikował Jego prace) przez zawiść nie wspominam.

Ogladając toruński "Odlot" śpiewająco* weszliśmy w Nowy Rok! I tego się życzy wszystkim należącym do KOT'a czyli członkom "Klubu Obserwatora Toruńskiego", czyli wszystkim którzy tu zaglądają.

* i z kalendarzami firmowymi Teatru 

Podziel się