niedziela, 4 grudnia 2016

Z wizytą u pana Krzysia 2/2 (1717)






















Podczas wizyty to co zrobiło na mnie wrażenie to spokój między-
gatunkowy. W końcu tutaj na niewielkiej przestrzeni żyją pospołu
psy z kotami!
















Oczywiście, że jest wzajemna obserwacja i pewien spokojny
dystans.

















Psy tutaj emanują swoją chęcią do zabawy, otrzymania czułości
i zainteresowania, której im tak brakowało u poprzednich ludzi.
















A koty? No, cóż one zawsze mają własny pogląd na otaczającą
rzeczywistość przyjmując za naturalne, że są hołubione.
- W końcu - tak jak micha - to im się należy!

Tylko pytanie: czemu Człowiek z tym hołubieniem zwleka?!






















Koty moje delikatne objawy zainteresowania przyjmowały
z godnościom łaskawie przyjmując pozy portretowe, zapewne
wielokrotnie przećwiczone przed lustrem gdy nikt nie patrzy.






















Jestem przekonany, że każdy z tych kotów dobrze wie, któremu
lepiej z prawego czy lewego profilu wychodzi się na zdjęciach.






















Popatrzcie na minę tego gościa powyżej! Zda się mówi: no, proszę,
proszę sobie mnie fotografować! ...jeśli jest już taka potrzeba.
- ...a jest, jest!






















Czasem wystarczy zbyt gwałtowny ruch aby wróciły do nich
traumy i strachy minionego a ciężkiego czasu... .

















W takim wypadku wystarczy... no przecież widać co wystarczy!






















Świat wtedy wraca do spokojnej normy i jest po prostu dobrze.
















Tylko czego tu szukają te małe piszczące i nieznośne cosie?!
















Szukają Domu, szukają Człowieka wierząc, że gdzieś tam Ktoś
właśnie podejmuje dojrzałą i odpowiedzialną decyzję:  
chcę mieć Małego Przyjaciela.
















Tak, to jest możliwe, bo te maluchy czekają by zostać adoptowane.






















PS. Wiadomość z ostatniej chwili:
       wczoraj podpisano dwie umowy adopcyjne!
       ...i transport do Bydgoszczy potrzebny w związku z tym jest.





















A które psiaki są jeszcze do wzięcia?! Tego nie wiem, ale proszę
zapytać Wujka Krzysia, no tego od Wujkowego Domu Tymczasowego.

Podziel się