Witajcie - o Przyjaciele - w dniu w którym spełniło się moje marzenie!
Oto wreszcie nadszedł On, tak długo wyczekiwany.
Dzień w którym spełniło się!
- PRZYBYŁEM DO BARCELONY.
Przepraszam, czy coś nie tak?!
No przecież mi się spełniło, mam w końcu tę swoją Barcelonę.
A że ona nieco inna od tej wymarzonej... .
- No cóż, nie można mieć wszystkiego.
I od zaraz.
haha, tę Barcelonę czasem mijam;)
OdpowiedzUsuńCzasem widzimy swoje Barcelony a czasem nie... .
OdpowiedzUsuń♥ ▬ ♥ ▬ ♥ ▬ ♥ ▬ ♥ ▬ ♥ ▬ ♥ ▬ ♥ ▬ ♥
OdpowiedzUsuńB A R K A R O L A
też może być niezgorszy
BARMANN w BARCELONIE-obiecujące
OdpowiedzUsuńW Barze Celona podają kawę też. A więc pytanie: barman był czy barista... . A może obaj tam byli?! A może jeden był w postaciach dwóch? - No właśnie.
OdpowiedzUsuń