Strony

niedziela, 21 marca 2010

Brak wpisu (166)



Dzisiaj nie miało być żadnego wpisu.
Mam przecież doskonałe usprawiedliwienie, bo to i paluszek i główka... .
A więc miało być nic, a tu naraz prezent od Klary!
Jak grom z jasnego, ni stąd ni zowąd.
Niespodziewany i bardzo-bardzo trafny.
- Banksy był w tej Wenecji czy co?!

Serdeczne dzięki!
...a tak mi się chciało poleniuchować ;-)

5 komentarzy:

  1. w zalozeniu to jest demotywator a nie wrecz przeciwnie -)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten znak motywuje czy też de?!
    Dla mnie to jest zakaz zatrzymywania się w pisaniu! Jako człowiek który po prostu ma talent, nie mogę zwieść P.T. Publiczności a i Potomnym coś się ode mnie należy.

    W końcu z czegoś przyszli historycy literatury a filologowie będą się musieli habilitować... .

    Druga sprawa, że taka na ten przykład rozprawa doktorska może mieć w podtytule coś na kształt "...czyli dziwy i inne juwenilia w życiu codziennym Torunia i okolic z przełomu XX i XXI wieku".

    Zresztą co tam przyszłość! Jeśli przez karygodną nieostrożność wspomni się któremuś z przyjaciół, o tym "bo wiesz, piszę bloga" to wstydliwe milczenie jakie zapada jest należytym wstępem do właściwej kary. Która obyż była sroga!

    Baty i łamanie reumatyzmem powinny być z urzędu przydzielane wszystkim tym co się czymś tak niecnym zajmują! Oczywiście oprócz niżej podpisanego, "który po prostu..." i tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  3. znajomi zawsze moga miec pretensje,ze
    1. na blogu sie o nich pisze
    2. na blogu sie o nich nie pisze
    to sie nazywa zycie albo cud.
    -)
    a ta rozprawa doktorska to mialaby powstac na Katedrze Toruństwa Powszechnego?
    -)
    jezeli ciag dalszy nastapi, to ok

    OdpowiedzUsuń
  4. > "Katedra Toruństwa Powszechnego".
    Nie mam co do tego złudzeń, ale cóż, każdy chce żyć... . - В соботę такże.

    OdpowiedzUsuń