Strony

wtorek, 11 grudnia 2007

Long, Long Good Bye (64)



Dwa pracowite miesiące wypełnione zdjęciami. Projekt doszedł do końca.
Czas się pożegnać.

cc

Pewnie, że chciałoby się tą bajkę przedłużyć... .



Druga edycja "Obserwatora Toruńskiego" dobiegła końca. Czytelnikom którzy towarzyszyli mi w tej drodze pięknie dziękuję. Być może jeszcze kiedyś będzie okazja do ponownego spotkania... .
- Kto wie?

c

A na razie zakończenie.
Takie samo jak i początek: Muzeum Etnograficzne.
Tym razem "Kiermasz Bożonarodzeniowy" - w całej krasie. Tradycyjny w treści i nowoczesny w formie. Z prawdziwym świętym Mikołajem na początek.



cc

cc

cc

cc

Gadania nie będzie za dużo, bo wszystko zostało już powiedziane ;-) Teraz szopki krakowskie w roli głównej!

cc

A co? W przesadnej ilości dziś zdjęcia? ...ale czy to nie mamy na co dzień innych powodów do narzekań? Nikomu przecież nie obiecywałem, że będzie mało :-)

cc

ccc

c

Tym bardziej, że - jak widać - na samych krakowskich szopkach prezentacja się nie skończy.

c

cc

Piękno i uroda tych małych dzieł wprowadza nas łagodnie w przedświąteczny klimat. Ciepło i dobroć promieniują z drewna i...

ccc

...papieru przemyślnie ukształtowanego zręcznymi rękoma.



cc

Może by nawet samemu pokusić się o zrobienie czegoś ku uciesze domowej dziatwy?

cc

Tak na kiermaszu jak i podczas prowadzenia tego bloga spotkałem się z wielką życzliwością wielu nieznajomych mi ludzi. Zobaczmy jak to było na kiermaszu. Tak z dorosłymi...

ccc

...jak i z dziećmi.



cc

A było tam wszystko jak trzeba: i pojeść i pohandlować można było... .

cc

Lepieniu "łańcucha szczęścia" towarzyszył uważny wybór oferty i równie staranna jej prezentacja.

cc

Taki był Kiermasz Bożonarodzeniowy w toruńskim Muzeum Etnograficznym w 2007.



Taki chciałem aby był mój blog... .

* * *

Drogi Czytelniku!

Dziękuję Ci za to, że byłeś... .
Codzienny pobyt w tym miejscu sprawiał mi wiele radości. Mam nadzieję, że przynajmniej część z niej udało mi się i Tobie przekazać.
- Może się jeszcze kiedyś spotkamy.
Może.

11 komentarzy:

  1. czas na Stare Miasto:) a i parę innych pomysłów można jeszcze przecież wykrzesać... polubiłam tego bloga i świetne zdjęcia na nim publikowane - mam nadzieję, że nie zniknie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Здравствуйте!!! Это Нюшка. ;) Горшки разноцветные классные! :)
    И поделки из бумаги, особенно СОВА!

    OdpowiedzUsuń
  3. Этот проект закончен. - Приятно что зашла.

    OdpowiedzUsuń
  4. Suddenly I finally start feeling it is Christmas time... Thank you for dropping by at Atlantico Azul and congratulations for this MAGNIFICENT post on Christmas!!!
    (though I do not understand a word...)

    Love, from sunny Lisbon!

    OdpowiedzUsuń
  5. >though I do not understand a word...
    Looking at your site through: http://atlanticoazul.blogspot.com/ give me a little bit comfort to understand something!

    OdpowiedzUsuń
  6. Of course: through service on site http://babelfish.altavista.com/tr :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello. This post is likeable, and your blog is very interesting, congratulations :-). I will add in my blogroll =). If possible gives a last there on my blog, it is about the Impressora e Multifuncional, I hope you enjoy. The address is http://impressora-multifuncional.blogspot.com. A hug.

    OdpowiedzUsuń
  8. Drogi Autorze.
    Z kolei ja, jako czytelnik dziekuje za mozliwosc partycypacji w Panskich Obserwacjach.
    Przyjemnosc przednia tak dla duszy z syntaksy, jak dla oczu z obrazow obiektywem malowanych.
    klara

    OdpowiedzUsuń
  9. Szanowna Pani Klaro,

    Przyglądając się (coraz bardziej z boku) temu najlepszemu ze światów odnoszę wrażenie, że za nim nie nadążam.
    - Nie wiem czy to zły objaw, ale jakoś mnie to nie martwi :-)

    (...)

    No dobrze, już dobrze: sprawdziłem! "syntaksa" to jest to samo co syntagma.

    Serdeczności do szpiku kości!
    życzy

    OT

    OdpowiedzUsuń
  10. Sluchy chodza, ze od torunskich golebi jedzacych z reki to nie syntagmy mozna sie nabawic.

    zasylam cieplo z trzewi
    klara

    OdpowiedzUsuń
  11. I w ten jakże naturalny sposób wspólnie doszliśmy do tego co modne (gołębie w Toruniu - lub nie - są na topie!) i wspólne.
    - Wspólne dla Torunia i Wenecji. Ale o tym to już na pewno w lutym.

    OdpowiedzUsuń